Rok temu spotkaliśmy się nieco później, bo 6 kwietnia, jednak to w tym roku rozpieszczała nas piękna, słoneczna, wiosenna pogoda. To pewnie dlatego oprócz startujących w zawodach (ok. 215 osób) do Dąbrowy zawitały licznie ich rodziny i znajomi, dużo było zwłaszcza dzieciaków, które prócz możliwości wystartowania w biegu zgodnie ze swoją kategorią wiekową (przedszkolaki i szkoła podstawowa), mogły zamówić wymyślnie skręconego balona, bajkowy makijaż, pokolorować wybrany obrazek lub wziąć udział we wspólnej zabawie. Zwiększyła się także w porównaniu z rokiem ubiegłym oferta konkurencji dla starszych: prócz biegu na 5 i 10 km oraz nordic walking było można pobiec ze swoim psem - dogtrekking zgromadził 16 uczestników wraz z ich czworonożnymi przyjaciółmi. Ta nowa konkurencja była także okazją do zareklamowania adopcji psa oraz zbierania karmy dla czworonogów ze schroniska. Chyba nie trzeba dodawać, że najmłodszym uczestnikom imprezy obecność zwierząt bardzo się podobała. Starszym podobała się możliwość spędzenia świątecznego popołudnia rodzinnie, aktywnie i na świeżym powietrzu.
Myślę, że organizatorom – Ośrodkowi Sportu i Rekreacji w Pniewach oraz Stowarzyszeniu Krzewienia Pedagogicznej i Duchowej Myśli św. Urszuli Ledóchowskiej – należą się podziękowania. Nie bez znaczenia był także udział wolontariuszy z naszej szkoły (tak uczniów, jak i pracowników) oraz zaangażowanych w różny sposób sióstr urszulanek, a także dar serca różnych sponsorów.
Kiedy rok temu organizowany był związany z Jubileuszem 150-lecia urodzin św. Urszuli I Bieg, zastanawialiśmy się, czy to początek nowej tradycji. Poniedziałkowa impreza jest dowodem, że tak – to był początek nowej, dobrej i potrzebnej tradycji.
Bogusława Belok